26 lutego 2012

Muzyka jest twarzą Boga (John Frusciante)

Może macie ochotę na jeszcze parę zdjęć koncertowych z jakże artystycznymi szumami i nieziemską kolorystyką? Proszę bardzo.
W tym roku jest nawet jeszcze ciekawiej, gdyż natrafiliśmy na muzyków z efektami specjalnymi - wiecie jakieś mgły, światełka i te sprawy. Wszystko milutko dopóki taki miszcz-amator jak ja nie musi robić zdjęć aparatem zupełnie do tego nieprzygotowanym. Ale zabawa była przednia z szukaniem jakiegoś punktu zaczepienia dla ostrości a jednocześnie próbą jakiegoś ustawienia kadru czy coś. W ostatecznym rozrachunku mamy efekt baardzo starej fotografii. Niektórzy to lubią : )

Się mówi, że czarno-białą fotografię kochają amatorzy, bo nie widać na niej aż tak, że jest kiepska : )