3 października 2013

Ktoś przez radio mówi mi, że dziś w Wiedniu deszcz i mgły (Waligórski)

Trzy dni deszczowe, wrześniowe, ale piękne spędziłam w Wiedniu.

Jest zupełnie inny niż Praga, taki... monumentalny, dosyć jednobarwnie dostojny




10 września 2013

Ale zresztą... czym są urodziny? Dziś są, jutro ich nie ma (Milne)

Czym są Gwarki? Dziś są, jutro ich nie ma...

Święto mojego pięknego miasta zapamiętałam tak:





6 września 2013

Na głowie kraśny ma wianek (Mickiewicz)

Na blogu totalna świeżość, bo nowa modelka - Ewa. Mam nadzieję, że zobaczycie ją tu jeszcze parę razy.

Rusałka w środowisku postindustrialnym, czyli jak świetne miejsce robi klimat






I jeszcze tradycyjnie garść inspiracji







30 lipca 2013

Cały czas czeski film tu gra ("Głowa" Kuba Nycz i Kasia Grzesiek)

Spontanicznie na urodzinowy weekend pojechało się do Pragi. Piękne miasto to jest.

W takich kształtach i barwach mi się objawiło:







11 lipca 2013

Do tego, żeby żyć zwyczajnie, trzeba mieć wiele odwagi (Søren Kierkegaard)

Wreszcie udało nam się z Kają wybrać na już jakiś czas planowaną sesję.
Wiecie - na dobrą sesję zasadniczo wyróżniam dwa sposoby: 1. wybierz motyw przewodni i konsekwentnie go zrealizuj (trudne, czasochłonne, pracochłonne, pieniendzochłonne) 2. wybierz motyw przewodni i postaw go w nietypowej sytuacji (zabawne, proste, miłe, intrygujące).
Tak więc wybrałyśmy ten drugi sposób i kowbojską stylizację osadziłyśmy w scenerii byłego osiedla przemysłowego, jednego z bardziej bajkowych miejsc na ziemi - Nikiszowca...





I starym zwyczajem - garść inspiracji



18 maja 2013

Ucz się tak, jakbyś miał żyć wiecznie (Mahatma Gandhi)

Miałam ostatnio przyjemność robić za fotografa na konferencji naukowej "Oblicza konfliktu", którą organizowało nasze koło WolnoMISHlicieli. Świetna sprawa, choć może nie najlepsza do nauki fotografowania. Jako że we wnętrzach i o różnych porach.





21 kwietnia 2013

Nie wyrzucaj bohatera z twojej duszy, dzierżyj święcie twoją najwyższą nadzieję (Zaratusztra)

Marsz Superbohaterów już na blogu po raz drugi. I dobrze, bo to świetna inicjatywa i bardzo hmm fotogeniczna, nawet mimo niesprzyjająco pochmurnej pogody.

Kolory jak z perwola i kadry pociesznie chaotyczne a jak ktoś stawia na ilość (nawet kosztem jakości) to więcej znajdzie TU




17 marca 2013

Jako humanista uważam, że każdy człowiek jest piękny – przynajmniej na poziomie mitochondrialnym (Wojciech Orliński)

Ale już poważnie - to było fantastyczne doświadczenie i zupełnie spontaniczne. Wstałam rano i za oknem było tak pięknie, tak wiosennie, że nie mogłam sobie odmówić spaceru. By ten spacer nie był sam dla siebie, taki bezproduktywny, wzięłam Maleństwo, wychodząc z założenia, że takiego nieba nie można zmarnować. Zagnało mnie gdzieś na Osadę Jana i tam robiłam zdjęcia wszystkiemu i niczemu a zwłaszcza przemykającym się ludziom aż jeden pan, którego chciałam 'złapać' po prostu 'ustawił się' do zdjęcia. W tym momencie musiałam zacząć działać otwarcie i, co zaskakujące dla mnie niezwykle, pan nie stawiał najmniejszego oporu.  Skoro poszło tak łatwo nie mogłam sobie odmówić tego eksperymentu i okazało się, że w półtora godziny można zrobić 16 unikalnych zdjęć i uwiecznić na nich 21 pięknych ludzkich twarzy i jedną psią. Niesamowite!





Wszystkie zdjęcia (mniej lub bardziej - technicznie - udane, ale zawsze wartościowe) - TU

Zgodnie też z prośbą - apeluję do władz mojego kochanego miasta Tarnowskie Góry by zainteresowało się brakiem koszy na psie kupy na Osadzie Jana (albo nawet w ogóle w mieście) ;)