21 lutego 2016

Fotografia staje się więc dla mnie halucynacją umiarkowaną, w pewnym sensie skromną, podzieloną (z jednej strony „nie ma tego tutaj”, z drugiej „ale to naprawdę było”): szalony obraz, ocierający się o rzeczywistość. (Roland Barthes)

Z Thomasem wybraliśmy się na Pola Elizejskie by zabawić się trochę popularnymi motywami fotografii ulicznej, w szczególności zaś twórczością mistrza gatunku Elliotta Erwitta. Zdjęcia więc są w czarno-bieli (czego zazwyczaj unikam, ale tutaj trudno by było), jest kawiarnia, gazeta, parasol, croissant i mała czarna kawa...




Tradycyjnie garść inspiracji: 



17 lutego 2016

Im bardziej rzeczy się zmieniają, tym bardziej pozostają takie same (Alphonse Karr)

Mamy rok małpy! Chińska defilada z okazji nowego roku odbyła się w Paryżu w "Chińskiej" 13 dzielnicy. Strasznie padało, więc warunki atmosferyczne niesprzyjające, w dodatku zebrał się tłum dość pokaźny i zasłaniał mi paradujących parasolkami. Mimo wszystko parę kadrów:




10 lutego 2016

Bo to życie to bal jest nad bale (Agnieszka Osiecka)

Niedawno odbył się Carnaval de Paris, było głośno, kolorowo i bardzo fotogenicznie. Szkoda tylko, że dotarłam tam dopiero na końcówkę.