Po drodze do domu zwiedziliśmy też cudny Białystok. Chaos, kebaby i suknie ślubne, jeśli ktoś chciałby go streścić, ale parę bardziej turystycznych kadrów też się znalazło
18 września 2012
Bo na Mazurach ciągle pada (Daukszewicz)
Może nie ciągle, ale pół tygodnia, który tam byliśmy i to we wrześniu, więc w sumie mieliśmy farta. Jak na amatora przystało - parę pocztówek
Tradycja to piękno, które chronimy, a nie więzy, które nas krępują (Pound)
Nim jeszcze zdjęcia z pobytu na Mazurach i w Białymstoku - parę zdjęć z corocznej imprezy regionalnej - Gwarków a w szczególności z pochodu, na którym można zobaczyć wszystko i nic, reprezentantów epoki minionej i zespół tańca współczesnego. Niech żyje różnorodność!
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)




