Z Thomasem wybraliśmy się na Pola Elizejskie by zabawić się trochę popularnymi motywami fotografii ulicznej, w szczególności zaś twórczością mistrza gatunku Elliotta Erwitta. Zdjęcia więc są w czarno-bieli (czego zazwyczaj unikam, ale tutaj trudno by było), jest kawiarnia, gazeta, parasol, croissant i mała czarna kawa...
Tradycyjnie garść inspiracji:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz